Opowieść trzydziesta: Jak smakowaliśmy Lublin?
Dość spontanicznie postanowiliśmy z żoną odwiedzić w pogodne Boże Ciało Lublin. Przez ostatnie 20 lat bywałem tam często, ale służbowo, więc nie miałem czasu, aby zobaczyć coś więcej niż lubelskie przedsiębiorstwa. Poruszałem się raczej po dzielnicach odległych od centrum. Starówkę pamiętam z połowy lat 70. i potem drugiej połowy lat …