Opowieść siódma: Jak walczyłem z deską surfingową?

Skoro już o początkach, to przy okazji o surfingu. Moja przygoda z deską zaczęła się od zakupu w centrum wodniackim przy warszawskiej Cytadeli używanej, potwornie dużej deski, z ledwo dobranym do niej pędnikiem. Sprzedawca uprzedzał, że kupuję to na własne ryzyko, ponieważ sprzęt jest już nieco archaiczny. To i tak …