Opowieść czwarta: Jak zrezygnowałem z porannej kawy w przepięknych okolicznościach przyrody?

Znowu Leśna. Znowu poranny spacer. I znowu żółty szlak, ale w przeciwną stronę. Chcę przejść wzdłuż Kwisy w kierunku Jeziora Leśniańskiego. Jednak przegapiam wąziutką ścieżkę tuż za mostem, bo tablica informacyjna jest za nią, a nie przed nią, więc wydaje mi się, że szlak prowadzi najbliższą asfaltową uliczką. Okazuje się, …

Opowieść druga: Jak napotkałem Perkuna?

Lubię Dolny Śląsk od zawsze, więc chętnie tam wracam. Leśna to nieco senne, ale sympatyczne miasteczko w okolicach Gór Izerskich. Dobra baza wypadowa do wycieczek pieszych, rowerowych, samochodowych, kajakowych i czym tam się jeszcze ktoś porusza.     Rano, przed śniadaniem mam zwyczaj powłóczyć się trochę po najbliższej okolicy. Z …