Opowieść dziewiętnasta: Jak w Rosji igraliśmy z losem?

Ze względu na prawdopodobny brak jezdności automobilowej, postanowiliśmy przesiąść się na rowery, zachęceni odpowiednim ogłoszeniem w hotelowej recepcji. Pan odpowiedzialny za wypożyczalnię spojrzał sceptycznie na naszego kolegę (prawie 2 m wzrostu i wtedy ze 130 kg żywej wagi). Dla mnie i naszej koleżanki rower się znajdzie, ale dla kolegi raczej …