Opowieść czternasta: Co nam nie wyszło w Krynicy Zdroju?

Nasyciwszy się atrakcjami Nowego Sącza, postanawiamy ruszyć w objazd po okolicy, a zwłaszcza odwiedzić Krynicę Zdrój. W Krynicy bywaliśmy oboje z żoną wielokrotnie, ale niezależnie od siebie, w związku z czym mamy dość różne wspomnienia, choć w takim miejscu musi się znaleźć niemały wspólny mianownik. Parkujemy na ul. Kościelnej i …