Opowieść piętnasta: Jak kręciliśmy się wokół lodów w Busku Zdroju?

Oboje z żoną uwielbiamy dobre lody. Będąc przejazdem w Busku Zdroju, chcemy napić się kawy (chyba jakaś obsesja z tą kawą) i zjeść dobre lody (a to nie obsesja, ale łakomstwo i rodzaj hobby). Tylko trzeba je znaleźć. Zaczynamy tradycyjnie od najstarszego sanatorium Marconi, gdzie według trochę już odległych wspomnień …